wtorek, 20 sierpnia 2013

#32 ESSIE - Bikini so teeny

Dzisiaj będzie post z recenzją, tak jak już wczoraj zapowiadałam. Na pierwszy ogień pójdzie piękny błękit z drobinkami srebra czyli bikini so teeny. Jeżeli jesteście ciekawe mojej opinii na temat tego lakieru zapraszam do dalszego czytania.:-)




 Podstawowe informację:

Pojemność lakieru - 13,5 ml
Cena - 30/ 35 PLN jednak ja go kupiłam za 15PLN (na stronie www.ekobieca.pl)
Dostępność- lakiery dostępne są w drogeriach takich jak Superpharm, Douglas bądź w sklepach internetowych np. ekobieca.pl, kajuba.pl

Teraz przejdźmy do konkretów.:-)
Konsystencja - jeżeli chodzi o konsystencje lakieru to jest ona dość rzadka, ale nie aż tak by  lakier rozlewał się na paznokciu
Pędzelek-jest on  szeroki przez co czasem bywa problematyczny, tym bardziej jeżeli ktoś ma wąskie i krótkie paznokcie


Krycie- co do krycia nie mam żadnych zastrzeżeń, dwie warstwy w zupełności wystarczą do całkowitego pokrycia płytki paznokcia, jak dla mnie ok
Trwałość- jeżeli chodzi o trwałość lakieru to jestem bardzo zadowolona. Lakier na moich paznokciach trzymał się przez tydzień bez wspomagania żadnym topem, co dla mnie jest wielkim plusem

Paznokcie zaraz po pomalowaniu

 Paznokcie tydzień później(lewa ręką)

Paznokcie tydzień później (prawa ręką)

Po tygodniu na paznokciach jedynie widoczne są lekkie przetarcia, które szczerze mówiąc nie wynikają do końca z jakości lakieru (przy zdzieraniu taśmy każdy lakier by poległ) :-D

 Minusem tego lakieru jest fakt iż po nałożeniu topu lakier zmienia barwę, co mnie zmusiło do zmycia paznokci i pomalowania ich drugi raz. Zauważyłam również że po wyschnięciu lakieru zaczynają być widoczne lekkie smugi, które prawdopodobnie mogą być przyczyną braku jakiejkolwiek bazy, dlatego będę musiała jeszcze to sprawdzić.
Gdybym miała oceniać ten lakier to przyznałabym mu 4,5pkt na 5. Dałabym oczywiście 5 jednak ta zmiana koloru po nałożeniu topu nie daje mi spokoju.:-)
Mimo tego małego mankamentu jestem zadowolona z tego zakupu i z chęcią przygarnę więcej lakierów essie. 

2 komentarze: